Czy warto tworzyć własne kosmetyki naturalne?

Rozwinięcie tego tematu wymaga głębszego zanurzenia się w problematykę współczesnego przemysłu kosmetycznego i ruchu DIY (zrób to sam) w kontekście produkcji domowych kosmetyków naturalnych. Kosmetyki naturalne to nie tylko trend czy kaprys; to krytyczne spojrzenie na to, jak postrzegamy zdrowie, urodę, i co ważniejsze, jakie wartości wyznajemy w naszym codziennym życiu. Zdecydowałam się napisać o tym ponieważ „siedzę w temacie” już grubo ponad 10 lat. Przetestowałam i stworzyłam wiele własnych kosmetyków.

Zacznijmy od brutalnej prawdy o przemyśle kosmetycznym. Jest to branża, która generuje miliardy dolarów rocznie, często kosztem dobrostanu konsumentów. Składniki, które trafiają do masowej produkcji, są wybierane nie tylko ze względu na ich skuteczność, ale także na koszt i trwałość produktu. Niestety, wiele z tych składników to syntetyczne chemikalia, które mogą być szkodliwe zarówno dla zdrowia, jak i dla środowiska. Parabeny, ftalany, syntetyczne barwniki i zapachy to tylko niektóre z substancji, które budzą kontrowersje wśród naukowców i ekologów. Ich obecność w produktach codziennego użytku stawia pod znakiem zapytania bezpieczeństwo ich długotrwałego stosowania.

Tworzenie własnych kosmetyków to odpowiedź na te zagrożenia. To wybór świadomego konsumenta, który nie tylko dąży do lepszego zdrowia i urody, ale również pragnie zmniejszyć swoje środowiskowe ślady stóp. Wybierając naturalne składniki, takie jak oleje roślinne, masła, woski, zioła i olejki eteryczne, możemy tworzyć produkty, które są nie tylko skuteczne, ale także bezpieczne. 

Moja przygoda z naturalnymi kosmetykami

Moja przygoda z naturalnymi kosmetykami zaczęła się gdy moja cera była w fatalnym stanie. Nakładałam na siebie bardzo drogie kosmetyki a i tak musiałam nakładać make-up żeby wyjść do ludzi. Ciągle tuszowałam swoje niedoskonałości (naczynka, przesuszoną cerę, itp.) bo nie umiałam sobie z tym poradzić.

Wróćmy jednak do początku. Kiedy wydawało mi się, że prowadzę w miarę zdrowy tryb życia, uświadomiłam sobie co tak naprawdę nakładam na swoją twarz i ciało. Wiesz…problem jest taki, że żadna z nas nie lubi jak ciągle na twarzy pojawiają się naczynka lub dziwne wypryski a skóra jest ciągle przesuszona (albo przetłuszczona). A ja na pewno. Lubię czuć się w swoim ciele dobrze nawet bez makijażu.

Dopiero, gdy zaczęłam analizować składy kosmetyków zdałam sobie sprawę, że jeśli nic nie zmienię to ten problem zawsze będzie powracał. Najpierw próbowałam stosować te „bardziej naturalne” kosmetyki i zaczęłam uczyć się jak można je zrobić samemu. Sytuacja zaczęła się poprawiać, ale to nie było to czego oczekiwałam.
Cały czas studiowałam składy kosmetyków i okazało się, że większość z nich to szkodliwe wypełniacze a substancje aktywne to jedynie kilka %.

Jeśli myślisz, że zmiana kosmetyków na droższe (czytaj: lepsze) , cokolwiek pomoże to mylisz się. Najwięcej na tych wszystkich „naturalnych”, „eko” i „bio” kosmetykach zarabiają firmy kosmetyczne, których nie interesuje Twoje zdrowie a jedynie ich zysk. Więc pewnego dnia weszłam do łazienki z workiem na śmieci i wyrzuciłam wszystkie kosmetyki (z wyjątkiem tuszu do rzęs). Postanowiłam, że będę używać tylko tych kosmetyków, które zrobię sama.

To niewiarygodne, jak szybko moja cera zaczęła się regenerować i odzyskiwać swój blask. Po kilku tygodniach byłam już pewna, że wybrałam właściwą drogę. A moja skóra każdego dnia „dziękowała” mi za to.

Warsztaty i kursy online

Wtedy postanowiłam, że zacznę tego uczyć innych, i zaczęłam prowadzić warsztaty. Kolejnym krokiem było nagranie pierwszego kursu online, a potem kolejnych. Od tego momentu kosmetyki naturalne stały się częścią mojego życia; wymyślałam i testowałam nowe receptury i cały czas uczyłam innych jak samodzielnie mogą zrobić własne kosmetyki.

Różne wymiary samodzielnego tworzenia kosmetyków.

Praktyka tworzenia własnych kosmetyków ma również głęboki wymiar psychologiczny i duchowy. W dzisiejszym świecie, gdzie wszystko jest na wyciągnięcie ręki, rzadko kiedy zastanawiamy się nad procesem tworzenia produktów, które konsumujemy. Dedykując czas na samodzielne tworzenie kosmetyków, łączymy się z dawno zapomnianą praktyką tworzenia z natury. To medytacyjna czynność, która pozwala nam zwolnić i docenić prostotę oraz piękno naturalnych składników.

Co więcej, własnoręczne tworzenie kosmetyków to także akt samowystarczalności i niezależności od korporacyjnych gigantów. W erze, gdzie konsumpcjonizm osiąga szczyty, wybór bycia twórcą, a nie tylko konsumentem, jest rewolucyjny. To wyraźny sygnał, że nie potrzebujemy kolejnej butelki plastiku i obietnic marketingowych, aby czuć się pięknie i zdrowo.

Dodatkowo, w kontekście społecznym, tworzenie własnych kosmetyków może przyczynić się do budowania wspólnoty. Wymiana przepisów, warsztaty, czy po prostu rozmowy na temat naturalnej pielęgnacji, to sposoby na dzielenie się wiedzą i doświadczeniami. W ten sposób, ruch DIY w kosmetyce staje się czymś więcej niż tylko hobby; to platforma wymiany, wsparcia i wzajemnej edukacji.

Zajmowanie się domowymi kosmetykami to jak wybieranie czerwonej pigułki w „Matrixie” – nagle dostrzegasz rzeczywistość za zasłoną marketingowych sztuczek i obietnic wiecznej młodości za 99,99. To nie jest tylko hobby dla eko-freaków czy miłośników DIY. To raczej jak wkroczenie na party, gdzie głównymi gośćmi są twoje zdrowie, świadomość i kreatywność. I uwierz mi, ta impreza jest o wiele fajniejsza niż mogłoby się wydawać.

Przede wszystkim, robiąc własne kosmetyki naturalne, stajesz się swoim własnym alchemikiem. Mieszasz olejki, masła, woski i ekstrakty roślinne, tworząc coś, co nie tylko brzmi jak przepis na eliksir życia, ale często nim jest. I nie potrzebujesz do tego laboratorium czy dyplomu z chemii – wystarczy kuchnia i chęć eksperymentowania. Plus, kiedy wiesz, co dokładnie wsadzasz do swoich mikstur, unikasz niechcianych niespodzianek w postaci alergii czy podrażnień. Bo czy naprawdę chcesz na swojej skórze coś, co brzmi jak składnik bomby chemicznej?

Ale chwila, robi się jeszcze lepiej. Kiedy decydujesz się na własnoręczne tworzenie kosmetyków, robisz coś w rodzaju środkowego palca w stronę wielkich korporacji. To twoje „nie” dla przemysłu, który chce ci wmówić, że bez ich drogich produktów zmienisz się w dynię o północy. A najlepsze? Odkrywasz, że natura ma wszystko, czego potrzebujesz, żeby czuć się i wyglądać świetnie. Kto by pomyślał, że odpowiedź na twoje problemy skórne była cały czas w kuchni albo w ogrodzie?

No i mówiąc o kuchni – tworzenie kosmetyków to idealny pretekst, żeby zanurzyć ręce w masłach, olejach i glinach (które, nawiasem mówiąc, świetnie nadają się na domowe SPA). To jak gotowanie, ale zamiast zjadać, smarujesz to sobie na twarz. I wiesz co? Jest to niesamowicie satysfakcjonujące. To trochę jak magia – mieszasz składniki według własnego uznania i voilà, tworzysz coś, co naprawdę działa.

Dodatkowo, to świetny sposób na oszczędzanie. Po początkowych inwestycjach w kilka podstawowych składników, długoterminowo wyjdzie ci to o wiele taniej niż ciągłe kupowanie nowych, drogich kosmetyków. Plus, masz nieograniczone możliwości personalizacji. Twoja skóra jest wyjątkowa, więc dlaczego miałabyś używać tego samego produktu co miliony innych ludzi?

kosmetyki naturalne kurs online

Kosmetyki naturalne – podsumowanie.

Na koniec, jest coś naprawdę satysfakcjonującego w używaniu produktów, które zrobiłeś sam. To trochę jak noszenie swetra, który samodzielnie ukręciłeś – czujesz się dumny i specjalny, bo wiesz, ile pracy i miłości w to włożyłeś. A kiedy ktoś komplementuje twoją skórę, możesz rzucić nonszalancko „Dzięki, sam to zrobiłem”.

Podsumowując, robienie własnych kosmetyków to nie tylko o pielęgnacji skóry. To cała filozofia życia, która promuje zdrowie, kreatywność i niezależność. To odkrywanie, że mniej znaczy więcej i że najlepsze rozwiązania są często najprostsze. I pamiętaj, że każdy może dołączyć do tej imprezy – wystarczy chęć do eksperymentowania i odrobina ciekawości. Więc co mówisz, gotowy do zrobienia własnego kremu do twarzy?

Proste i skuteczne przepisy na kosmetyki naturalne

A teraz kilka przepisów na naprawdę proste do wykonania i jednocześnie bardzo skuteczne kosmetyki naturalne, mam nadzieję że przetestujesz przynajmniej jeden.

1. Ekspresowa maseczka do twarzy! Maseczka w minutę – domowy sposób na odzyskanie blasku skóry dla każdego

W dzisiejszych czasach, gdy każda minuta jest na wagę złota, często zapominamy o chwilach relaksu i dbaniu o siebie. Z myślą o wszystkich zabieganych, przedstawiam prosty, ale efektywny sposób na szybką regenerację skóry twarzy. Ta domowa maseczka nie tylko odświeży Twoją skórę, ale również doda jej blasku, nie wymagając przy tym wiele czasu ani wysiłku.

Składniki:
– Bawełniana chusteczka (dostępna w większości sklepów)
– Hydrolat lub napar ziołowy (możesz użyć ulubionej herbatki ziołowej)
– Kwas hialuronowy
– Olej roślinny (np. sezamowy, konopny, z ostropestu, ze słodkich migdałów, słonecznikowy)

Sposób przygotowania maseczki do twarzy:


1. Przygotuj chusteczkę: Rozłóż bawełnianą chusteczkę na talerzyku. Chusteczka ta posłuży jako baza dla Twojej maseczki.

2. Zwilż chusteczkę: Polej chusteczkę hydrolatem lub naparem ziołowym. Upewnij się, że jest całkowicie zwilżona, co pozwoli składnikom aktywnym lepiej wniknąć w skórę.

3. Dodaj kwas hialuronowy: Rozprowadź kwas hialuronowy na całej powierzchni chusteczki. Kwas hialuronowy jest znany ze swoich właściwości nawilżających i przeciwstarzeniowych.

4. Nałóż olej: Wybierz olej, który masz pod ręką, i delikatnie rozprowadź go po całej chusteczce. Oleje roślinne są bogate w witaminy i kwasy tłuszczowe, które odżywiają skórę. Ilość oleju, to max 1/2 łyżeczki

5. Aplikacja: Ostrożnie nałóż maseczkę na twarz. Roztargaj chusteczkę w miejscach na nos i oczy, aby zapewnić sobie komfort podczas noszenia maseczki. Trzymaj na skórze około 15 minut. Nadmiar oleju zgarnij chusteczką. Jeżeli masz potrzebę, lekko zmyj ciepłą wodą.

Korzyści:
Ta maseczka to szybki i łatwy sposób na nawilżenie i odżywienie skóry, niezależnie od tego, jak bardzo jesteś zajęty. Regularne stosowanie maseczki (nawet codziennie) przyniesie widoczne efekty już po kilku dniach – skóra będzie wyglądać na zdrowszą, pełną blasku i elastyczną.

Personalizacja:
Pamiętaj, że składniki maseczki możesz dowolnie modyfikować w zależności od potrzeb Twojej skóry oraz tego, co aktualnie masz pod ręką. Eksperymentuj z różnymi hydrolatami, olejami, a nawet dodaj swoje ulubione składniki, aby dostosować maseczkę do swoich indywidualnych potrzeb, np. witaminę E, aloes, żywicę smocza krew itp.


Oto jak w prosty sposób możesz zadbać o swoją skórę, nie poświęcając na to wiele czasu. Ta domowa maseczka jest dowodem na to, że pielęgnacja nie musi być skomplikowana ani czasochłonna, aby była efektywna. 

Dobrej jakości oleje kosmetyczne, kwas hialuronowy i wit E, które rekomenduję, kupisz z kodem rabatowym NATUNATU (aż 10% zniżki) z firmy Shamasa tutaj >>>  Kwas hialuronowy 3% – EKSPRESOWY LIFTING – SHAMASA – SHAMASA

2. Olejek z kiełków pszenicy – naturalny botoks!

Chcesz wiedzieć, jak zachować młodość i blask skóry bez zagłębiania się w skomplikowane kosmetyczne rytuały? Mam coś specjalnego – olejek z kiełków pszenicy! To nie żaden nowy, rewolucyjny wynalazek, a sprawdzony przez lata naturalny kosmetyk, który pokochały kobiety na całym świecie. Dlaczego? Bo działa cuda! Powiedziałabym, że to naturalny botox dla skóry!

Witamina E – „eliksir młodości”

Zacznijmy od tego, że olejek z kiełków pszenicy to prawdziwa bomba witaminy E, znanej jako „witamina młodości”. I nie ma w tym żadnej magii, tylko twarda nauka. Witamina E to antyoksydant, który broni Twoją skórę przed nieproszonymi gośćmi – wolnymi rodnikami, które przyspieszają proces starzenia. Więc jeśli chcesz, aby Twoja skóra dłużej cieszyła się młodością, witamina E zawarta w olejku z kiełków pszenicy jest Twoim najlepszym przyjacielem.

Super moce olejku

Olejek z kiełków pszenicy to nie tylko witamina E. Ma jeszcze całą listę supermocy:

  • Antyoksydanty: Dają wolnym rodnikom popalić, chroniąc skórę przed przedwczesnym starzeniem.
  • Przeciwzapalne działanie: Pomaga uspokoić podrażnioną skórę i zmniejszyć zaczerwienienia.
  • Regeneracja: Sprawia, że Twoja skóra odnawia się szybciej, dzięki czemu wygląda na zdrowszą i jest zdrowsza.
  • Nawilżenie i elastyczność: Twoja skóra będzie miękka i elastyczna jak nigdy dotąd.
  • Ochrona przed złymi czynnikami zewnętrznymi: Tak, nawet przed nadmierną ekspozycją na słońce!

Jak to działa w praktyce?

Stosowanie olejku z kiełków pszenicy jest banalnie proste. Możesz go używać bezpośrednio na skórę twarzy, ciała czy włosy – tam, gdzie czujesz, że potrzebujesz tej dodatkowej dawki miłości. Idealny do pielęgnacji okolic oczu, ust, czy jako super składnik Twojej ulubionej maski do włosów. Aplikuj go zawsze na lekko wilgotną skórę, najlepiej zwilżoną hydrolatem lub ziołowa herbatką (nie może być sucha!!!), by zwiększyć jego wchłanianie.

Pamiętaj!

Bez względu na to, czy chcesz zminimalizować pierwsze oznaki starzenia, czy po prostu dać swojej skórze trochę więcej miłości, ten olejek jest idealny. I pamiętaj, naturalne rozwiązania często okazują się najlepsze. Więc daj szansę olejkowi z kiełków pszenicy – może właśnie on stanie się Twoim sekretem pięknej i zdrowej skóry.

Najlepszej jakości rekomendowane przeze mnie oleje kosmetyczne oraz olejki eteryczne kupisz z kodem rabatowym  NATUNATU   tutaj : Olej z kiełków pszenicy – bomba witaminowa – SHAMASA – SHAMASA

3. Masło kawowe – pobudka dla zmysłów i skóry

Dzisiaj poruszę temat, który na pewno zainteresuje nie tylko miłośników pielęgnacji, ale i wszystkich wielbicieli kawy. Chcę Ci opowiedzieć o niezwykłym produkcie, który łączy w sobie pasję do kawy z dbałością o urodę – mówię tu o masle kawowym. Tak, dobrze słyszysz! Twoja poranna dawka energii nie musi ograniczać się jedynie do filiżanki espresso. Tym razem możesz zaaplikować ją bezpośrednio na skórę!

Zapach świeżo zmielonej kawy nie tylko pobudza Twoje zmysły każdego ranka, ale teraz, dzięki masłu kawowemu, może również działać cuda dla Twojej skóry, włosów i paznokci. Wyobraź sobie rozpoczynanie dnia od aplikacji kosmetyku, którego jedwabista konsystencja i hipnotyzujący zapach nie tylko relaksuje, ale i wprawia w błogi, a zarazem pełen energii nastrój. To prawdziwy rarytas dla wszystkich, którzy chcą dodać swojej porannej rutynie odrobiny luksusu.

Cudowne właściwości masła kawowego

Masło kawowe to nie tylko przyjemność dla zmysłów, ale przede wszystkim skarbnica korzyści dla naszego ciała:
– Pobudza krążenie: Idealne rozwiązanie dla tych, którzy borykają się z problemem zimnych stóp czy rąk, a także doskonały sposób na ożywienie skóry.
– Intensywnie nawilża i regeneruje: Sucha, zmęczona skóra odzyskuje blask i elastyczność.
– Poprawia stan włosów i paznokci: Twoje włosy mogą lśnić i być pełne życia, a paznokcie stają się mocniejsze i zdrowsze.
– Zmniejsza obrzęki i cienie pod oczami: Idealne rozwiązanie po bezsennej nocy, możesz dodać odrobinę do swojego olejku do twarzy 🙂
– Pomaga w walce z cellulitem: Regularne stosowanie może pomóc w redukcji „skórki pomarańczowej”.
– Pobudza metabolizm: Pomaga w szybszym spalaniu tłuszczów, co jest świetnym dodatkiem do diety i ćwiczeń.
– Regeneruje spierzchnięte usta: Nawilża i zapewnia ochronę przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi.

Dlaczego warto wypróbować?

Masło kawowe to kosmetyczny must-have dla każdego, kto kocha kawę nie tylko za jej smak, ale i za pobudzające właściwości. Dodając je do swojej codziennej pielęgnacji, nie tylko otaczasz się ulubionym aromatem przez cały dzień, ale też dostarczasz skórze, włosom i paznokciom cennych składników odżywczych. Jest to naturalny, efektywny sposób na poprawę nie tylko wyglądu, ale i samopoczucia.

W związku z tym, czy jesteś gotowa, aby wypróbować tę kofeinową bombę energetyczną w swojej pielęgnacji? Może masz już swoje ulubione sposoby użycia masła kawowego, którymi chciałabyś się podzielić? Daj znać w komentarzu! Zapach świeżo zmielonej kawy rano to jedno, ale kiedy możemy cieszyć się nim (i jego korzyściami!) przez cały dzień, to prawdziwy game-changer w świecie beauty.

A najlepszej jakości masełko z ziaren kawy znajdziesz z kodem rabatowym NATUNATU oczywiście tutaj >>> Masło kawowe – zastrzyk energii – SHAMASA – SHAMASA


Lawendowe kosmetyki naturalne – zobacz nagranie z telewizji śniadaniowej